O nas
W Nojewie, ledwie 15 kilometrów od Pniew i Wronek, można nie tylko zasmakować w wyjątkowych daniach, ale też poznać urokliwe miejsce nad bystrą Osiecznicą, jakie odkryją przed gośćmi Maria, Marek i Marcin Wawrzyniakowie. To Restauracja Rybna „Stary Młyn”.
W Nojewie każdy wie, gdzie jest młyn – tuż za jednym z zabytkowych ceglanych wiaduktów. Stał w tym miejscu już w pierwszej połowie XV wieku. Budynek znajdujący się tu dzisiaj jest oczywiście dużo młodszy, ale też pamięta czasy, gdy prąd rzeczny wykorzystywano do napędzania młyńskiego koła. Świadczą o tym zespolone z nim oryginalne przedwojenne elementy młyńskiego mechanizmu. Przy wjeździe na rozległy teren, jaki państwo Wawrzyniakowie oddali do dyspozycji swoich gości, ujrzeć można oryginalne, odnalezione tu przez nich żarna.
W przytulnej sali – z widokiem na wcinające się w las łąki, po których hasają konie ze źrebakami i daniele – albo nawet na zewnątrz, przy szumie wodospadu, kosztować będzie można dań, jakich próżno szukać w jadłospisach naszych lokalnych restauracji. „Stary Młyn” już teraz słynie z pstrągów – bowiem niezależnie od nowo otwartej restauracji, funkcjonowało tu już wcześniej łowisko. Świeżo łowione na miejscu ryby są podstawą większości dań w restauracji. Oczywiście na miejscu nie odławia się ryb słonowodnych, ale tak dobrej polędwicy z dorsza z masłem cytrynowym z pewnością nie zjecie nad morzem. Do tego kuchnia poleca ziemniaki pieczone z ziołami.
Jeśli chodzi o sztandarowy gatunek „Starego Młyna”, polecamy pstrąga grillowanego z czosnkiem, ryżem jaśminowym i grillowanymi warzywami, który skusi i zachwyci każde podniebienie. Warto też dać się zaskoczyć wyborną zupą rybną.
W takim miejscu ryba musi dominować, ale nie pożałują też wyboru ci, którzy spróbują żurku, a na drugie zamówią filet z kurczaka z wędzonym boczkiem, sosem poznańskim i miksem sałatek, lub polędwiczki wieprzowe z sosem śliwkowym, kalafiorem i ziemniakami puree. Kuchnia przygotowuje również nuggetsy dla dzieci, ale na pewno i najmłodszym warto polecać dania rybne. Są zdrowe, pożywne, a w przeciętnej polskiej diecie wciąż jest ich za mało.
Jak scharakteryzować wszystkie smaki, jakich skosztować będzie można w tej restauracji?
– Dobrze doprawione świeżymi ziołami, czasem zaskakujące, ale nasze, polskie. Nie idziemy w inną stronę, bo polska kuchnia jest jedną z najlepszych na świecie. Ma być smacznie i domowo – mówi Marcin Wawrzyniak.
I tak jest! Restauracja „Stary Młyn” zaprasza w każdy piątek, sobotę i niedzielę, od południa do godziny 22 lub dłużej.